• Podróże,  Sprawy nieminimalistyczne

    MiniWakacje w marcu. Ateny i ja…

    Dziś trochę kontynuacji prywaty zaczętej poprzednim wpisem na temat tatuaży. Aczkolwiek podążymy w totalnie inną stronię. Chciałabym napisać coś o podróżowaniu. I chyba trochę o spełnianiu marzeń. Och, Ateny!… Grecja, Greece, Ellada… Decyzja o wyjeździe była bardzo spontaniczna. Ot, siedziałam pewnego wieczoru, przeglądający Internety i stwierdziłam, że sprawdzę, ile kosztują bilety lotnicze do Aten. Czemu Ateny? Ponieważ od zawsze czuję pewien sentyment do Grecji. Pierwszy raz zwiedzałam ją trzynaście lat temu, jeszcze jako nastolatka. Spędziłam tam wówczas dwa naprawdę fajne tygodnie. Zwiedziłam wszystkie miejsca jakie należy zobaczyć będąc w Atenach – Akropol, Monastiraki, Wzgórze Likavitos, Port w Pireusie… Piękne miejsca. Plus obowiązkowe zdjęcie z „pajacami” pod Parlamentem. Jednak trzynaście lat…