Pragmatyczny minimalizm
-
Oszczędzanie – jak minimalizm w nim pomaga
W dzisiejszym wpisie chciałabym opisać kilka moich spostrzeżeń na temat oszczędzania i dysponowania pieniędzmi. Podejmuję się tego tematu ponieważ oszczędzanie pieniędzy oraz ich inwestowanie to kwestie, które bardzo mnie interesują. Przede wszystkim dlatego, że zakładam, iż te działania pomogą mi w przyszłości spełnić moje marzenia. A na pewno największe z nich, o którym wspominałam nie raz – kupno domu w Grecji. Oszczędny minimalista Moim zdaniem minimalizmu oraz oszczędności zdecydowanie nie można ze sobą utożsamiać. Jedno wynika z potrzeby ograniczania w swoim otoczeniu rzeczy (w dużym uproszczeniu) złych. Natomiast drugie to gromadzenie środków w jakimś celu – może to być zabezpieczenie na emeryturę, kupno samochodu, podróże czy cokolwiek. Oszczędzanie to również…
-
#nonshopping w kwietniu i maju
Dziś będzie łączony (a mimo to krótki) wpis na temat „Ja i zakupy” z ostatnich dwóch miesięcy. Jak sobie poradziłam od marca? Tutaj akurat jest się czego wstydzić, gdyż w tym czasie trochę popłynęłam. Na usprawiedliwienie dodam, że w międzyczasie obchodziłam urodziny, ze zmianą kodu, więc sprawiłam sobie „kilka” prezentów. Kwiecień plecień Kwiecień jest jednym z moich ulubionych miesięcy, ponieważ jest to miesiąc moich urodzin. Poza tym zazwyczaj jest to początek wiosny, zaczyna być zielono i pojawiają się pierwsze kwiaty i świeże owoce oraz warzywa. Mamy więcej słońca i jest cieplej. Nie można nie lubić kwietnia. No i właśnie z powodu wspomnianych wcześniej urodzin, sprawiłam sobie kilka mniej lub bardziej…
-
Estetyczny minimalizm
Minimalizm to nie tylko ilość przedmiotów, które posiadamy. Ani ilość znajomych, z którymi utrzymujemy kontakty. Oczywiście, na nich w dużej mierze się opiera. Jednak na minimalistyczne życie składa się kilka również, na pierwszy rzut oka, mniej ważnych elementów. Dziś chciałabym zwrócić uwagę na to, jak estetyczny wygląd otoczenia, może mieć na nas wpływ. Nieestetyczne otoczenie Książki na półce? Pewnie. Jednak posegregowane według rozmiarów. Drobne pierdolety? OK, jednak niech chociaż walają się w małym pudełku, zamiast na całej „toaletce”. Właśnie na tak drobnych aspektach warto się skupić. Gdyż to z nich składa się cała nasza egzystencja. Nie chcę nikogo uczyć życia ani porządków. Chcę jedynie zwrócić uwagę na pewne elementy naszego…
-
Marzec i #nonshopping
Cóż, nie jestem dumna z tej przerwy we wpisach jaka nastąpiła. Poprzedni wpis również był o @nonshoppingu, a to oznacza, że minął ponad miesiąc, odkąd ostatni raz pisałam. Powtórzę… nie jestem z tego dumna. Jakieś zmiany? W postanowieniach – żadne. Nadal bardziej pozbywam się ubrań, niż przybywa mi nowych. Wręcz odczuwam brak koszulek, których zawsze miałam spory zapas. Staram się z tym radzić, jednak chyba zakup kilku sztuk jest nieunikniony. Przyznaję, moja kolekcja lakierów hybrydowych zwiększyła się o jeden kolor. Mogę wyjaśnić to tym, iż mam spory zapas ciemnych kolorów, które w przeszłości wybierałam. Teraz jednak staram się rozjaśnić trochę image moich paznokci 🙂 Stąd zakup jaśniejszego koloru. „Wzbogaciłam” się…
-
Lutowy #nonshopping
Tutaj na wstępie nie napiszę nic odkrywczego – minął kolejny miesiąc. Nie wiem, czy to przez to, że luty jest najkrótszym miesiącem. A może w moim wieku czas tak mija… minął mi on mega szybko. Ponieważ w styczniu postanowiłam podjąć się wyzwania #nonshopping, poniżej kilka zdań ode mnie z tym związanych. Moje zakupy w lutym Tym razem mogę niemal z czystym sumieniem napisać, iż poza zakupami spożywczymi i absolutnie koniecznymi zakupami kosmetycznymi, nie popełniłam żadnych zbędnych zakupów. Wyjątkiem było kilka par skarpetek i paru sztuk bielizny, jednak to było akurat konieczne 🙂 Nie będę ukrywać, że zdarzają się momenty, gdy wpada mi do głowy pomysł, aby pochodzić po którejś z…
-
Dlaczego nie wyrzuciłam większości swoich ubrań?
Dokładnie tak – mianuję się minimalistką, jednak nie pozbyłam się większości rzeczy, które posiadam. Co zrobić z nadmiarem posiadanych przedmiotów? Jest to podstawowe pytanie, jakie się nasuwa, gdy postanowimy żyć według zasad minimalizmu. Zabierając się za porządki, często nie zdajemy sobie sprawy, ile tak naprawdę posiadamy. Przecież często przedmioty te gromadzimy przez wiele lat. Moim zdaniem te rzeczy, których chcemy się pozbyć, warto ułożyć w trzech kategoriach: – na sprzedaż,– do oddania,– do wyrzucenia.Zazwyczaj w tym segregowaniu bierzemy pod uwagę to, jak bardzo zniszczone są przedmioty, ile sami za nie zapłaciliśmy lub sentyment jakim je darzymy. Myślę, że istotne jest, aby dobrze przemyśleć kwestię, których rzeczy się pozbywamy. Moim zdaniem…
-
Szczęście – minimalizm Ci go nie zagwarantuje
W dzisiejszym wpisie chciałabym uświadomić Ci, iż minimalizm nie podaruje Ci szczęścia na złotej tacy. Jest on jedynie elementem życia, który może pomóc w jego osiągnięciu. Dlaczego minimalizm nie sprawi, że staniesz się szczęśliwy? W zasadzie, odpowiedź na to pytanie mogłoby się zamknąć w jednym zdaniu. Ponieważ szczęście zależy od Ciebie i Twojego sposobu myślenia. Tak wiem, komunał. Nie mam tutaj na myśli, sytuacji gdy szczęście rozumiemy jako „tendencję” do tego, czy coś nam w życiu wychodzi albo nie. Na to często nie mamy wpływu. Nie zdecydujemy pewnego dnia „Od dziś wszystko w życiu mi się ułoży. Wygram milion na loterii, poznam miłość życia, zbuduję dom, znajdę najlepszą pracę na świecie. (<- Można wstawić…
-
#nonshopping – moje nowe wyzwanie…?
Za nami pierwszy miesiąc 2019 roku. Jednocześnie pierwszy miesiąc życia mojego bloga. Dla mnie był to czas mocno świadomego minimalizmu, gdy jeszcze bardziej niż zwykle, zastanawiałam się nad swoimi zakupami i otoczeniem. A skoro udało mi się przeżyć cały ten czas bez kupna nowej rzeczy, czemu nie zrobić z tego wyzwania dla samej siebie? Zatem zaczynamy rok z #nonshopping !:) Styczeń (prawie) bez zakupów Początkowo nie było to zamierzone działanie z mojej strony. Nie planowałam tego, że nie będę kupować nowych rzeczy przez cały miesiąc. Ba! Kilka razy nawet byłam w galerii handlowej. Jednak za każdym razem raczej z głosem gdzieś z tyłu głowy, że przecież niczego nowego nie potrzebuję.…
-
Mój minimalizm
Jeśli trafiłaś/eś na tę stronę, a nadal nie wiesz czym jest minimalizm, zapraszam Cię do przeczytania o jego założeniach tutaj. W tamtym wpisie staram się w jak najprostszy sposób wskazać jego istotę i cel. Jednakże, tak jak wspominałam w tamtym poście, minimalizm dla każdego może oznaczać coś innego. Dlatego też poniżej chciałabym wyjaśnić czym on jest dla mnie oraz to, dlaczego postanowiłam wprowadzić jego zasady do swojego życia. Czym dla mnie jest minimalizm? Najprościej rzecz ujmując, jest on dla mnie bardzo pragmatycznym sposobem na życie. Oznacza to, że po przyjęciu jego odpowiednich założeń, staje się bardzo przydatnym „narzędziem”, pozwalającym na utrzymanie porządku w życiu i w głowie. Mój minimalizm nie…