Koniec roku 2023 zbliża się wielkimi krokami. Jeszcze niedawno zastanawiałam się gdzie spędzę Sylwestra 2022/23, a dziś patrząc w kalendarz widzę 17 października. Powiedzieć, że czas ucieka nam przez palce to jak nic nie powiedzieć… Ale skoro Nowy Rok jest tuż za rogiem, czemu nie myśleć nad postanowieniami noworocznymi? I czemu by ich nie wprowadzić od razu w życie? No to lecimy…
Budżet miesięczny
Jest to nowy element mojej codzienności, z którego póki co, jestem najbardziej dumna. Może nie ma mega zaawansowanej formy, ale kluczowe dla mnie jest to, że na razie sumiennie go uzupełniam o wszystkie wydatki.
Cały plik prowadzę w arkuszu Google i na razie opracowuję go metodą prób i błędów. Ale zawarłam w nim wszystkie najważniejsze dla mnie informacje, czyli przychody i wydatki z podziałem na kategorie, w tym te “zaplanowane”.
Cel: zobaczyć ile i na co głównie wydaję swoje pieniądze.
Wnioski (po miesiącu): poza rachunkami, najwięcej “kosztuje mnie” mój sklep, czyli materiały i reklama. Aczkolwiek, w pewnym sensie się to zwraca, a to przedsięwzięcie traktuję długodystansowo.
Jeśli uda mi się sensownie opracować ten plik oraz całe budżetowanie, chętnie “sprzedam” Wam kilka patentów. Póki co, wszystko trwa kilka tygodni, więc daję sobie trochę czasu na dopracowanie.
Poprawa diety
Sprawa dla mnie kluczowa, choć obecnie traktowana mega po macoszemu. I nie ma tu miejsca na żadne usprawiedliwienia. Po prostu żywię się tragicznie i pora to zmienić. Koniec kropka.
Cel: wprowadzić do diety więcej owoców i warzyw oraz zdrowego białka.
Wnioski: będę wyciągać jak w końcu się za to zabiorę.
Może to dobry moment na zebranie kilku ciekawych przepisów i podrzucenie Wam czegoś tutaj.
Zmniejszenie ilości kosmetyków
W tej materii akurat nie ma tragedii, bo w zasadzie tylko ilość podkładów jest u mnie przesadzona. Ale je zużywam. Za to kiedyś namiętnie zamawiałam szminki, chociaż nie lubię malować ust. I chyba będę musiała je wyrzucić. Albo pobawię się w robienie makijaży na Insta, a potem wyrzucę pomadki. Aczkolwiek obawiam się, że na to będzie brakować mi czasu. Jak na wszystko ostatnio.
Cel: mniejsza ilość kosmetyków, więcej miejsca i większy porządek w szufladzie.
Wnioski: nie kupujcie kosmetyków, których nie użyjecie, tylko dlatego, że mają ładne kolory.
Poduszka finansowa oraz inwestowanie
Ten punkt mocno wiąże się z budżetowaniem. W związku z tym, że niedawno przyszło mi “wyskoczyć” ze wszystkich oszczędności, teraz muszę powoli odbudowywać swoją poduszkę finansową. Dla spokojniejszej głowy. A tak się składa, że należę do osób, które nie wyobrażają sobie nie mieć żadnych oszczędności, więc odłożenie na początku 2k zł to absolutne minimum.
Ponadto, doskonale zdaję sobie sprawę, że na emeryturę nie mam co liczyć, więc powolne odkładanie na ten cel jest dla mnie bardzo ważne. Dlatego część środków trafia na IKE. Do tego jakaś luźna “zabawa” w inne inwestycje. I oczywiście nie zapominajmy jaki jest obecnie mój cel na najbliższą przyszłość. A takiej zmiany nie dokonam bez odpowiedniego zaplecza finansowego.
Cały czas próbuję rozwijać swoją finansową wiedzę, a jednym z kroków było zamówienie książki “Finansowa forteca” Marcina Iwucia. Jeszcze nie przeczytałam całej, ale już po połowie mogę ją śmiało polecić. Świetna lektura dla każdego, dla kogo bezpieczeństwo finansowe jest ważne.
Cel: systematyczne długoterminowe inwestowanie na przyszłość.
Wnioski: systematyczność i konsekwencja sprzyjają sukcesowi.
Regularne nagrywanie na YouTube
Tutaj też systematyczność ma ogromne znaczenie. Ale też wszystko wymaga więcej czasu. I będzie tak, że małymi kroczkami dotrę do swojego celu. Bo kto, jak nie ja 😉
Cel: 1000 subskrybentów do Nowego Roku. Albo chociaż do urodzin. A potem dalszy rozwój kanału.
Wnioski: nagrywanie wartościowego kontentu nie jest najłatwiejsze, ale daje więcej satysfakcji.
Oczywiście, zapraszam na mój kanał 😉
Najważniejszy cel na 2024…?
Być szczęśliwszą niż w tym roku. I realizować wszystkie swoje plany małymi kroczkami, ale wciąż do przodu.
Pingback: Babo, ogarnij się! -