-
Co z moim minimalizmem?
Ok. Migreny, Madena Handmade, fotografia, YouTube, terrarystyka. Sporo tego. I w zasadzie wokół tego ostatnio kręcił się mój blog. A przecież nie na tym opierał się na początku. Fakt. Zatem tym wpisem chcę się nieco cofnąć do korzeni i wrócić do tematu minimalizmu. Nadal minimalistka? Nie wiem. To znaczy w sumie wiem. Ale minimalistka z kilkoma potknięciami. A że dawno nie pisałam, dzisiaj będzie mała spowiedź… Niemal cały ubiegły rok minął mi pod znakiem fotografii. Jak kiedyś już (chyba) wspomniałam, pierwszą rzeczą jaką dowiedziałam się na kursie fotografii, to to, że mój aparat to już staruszek. Zatem łapiąc fotograficznego bakcyla, nie mogłam sobie pozwolić na pracę na takim sprzęcie, więc…