-
Muszę posprzątać!
Wiecie, ile lat temu powstał ten blog? Ok. 4,5. Tak. Cztery i pół roku temu odpaliłam tę stronę. Pełna zapału i minimalistycznych myśli. Pełna natchnienia i wiary w powodzenie tej misji. I po tym czasie jedyne co „zostało pełne” to moje szafy, szuflady i różnego rodzaju pudełka. Biiznessss Jednak nie ma się co dziwić. Dwa i pół roku temu, czyli ok. dwa lata po powstaniu tego bloga, odpaliłam swój kolejny projekt. Tak, tak. Sklep Madena Handmade. Moje drugie, aczkolwiek nie ostatnie „internetowe dziecko” (nie zapominajmy o zyczmiszczescia.pl ;)). O kolejnym nawet nie wspominam… Wracając jednak do Madeny… zamysł był prosty: hafciarka + personalizacja różnych rzeczy haftami. Wiecie, ręczniki, szlafroki, koszulki,…
-
Do czego doprowadził mnie minimalizm?
Od samego początku prowadzenia tego bloga, mocno starałam się ograniczać wszystkie swoje zakupy. Oczywiście, zdarzało mi się kupować rzeczy tylko dlatego, że miałam na to ochotę, a nie była to konieczność. Niemniej jednak, zakup ubrań przez ostatnie kilka lat, zawsze stał mocno na drugim planie. Do czasu… Przestarzała garderoba O tym, że nie wyrzucam ubrań bez powodu, niech świadczy fakt, że w mojej szafie znalazłabym ubrania kupione jeszcze w liceum. /A żeby dać Wam podpowiedź, jak dawno to było: w tym roku obchodzę 15-lecie matury./ Myślę, że jest to wystarczający argument na to, że nie mam bzika na punkcie trendów. A może nie miałam…? W mojej garderobie znaleźlibyście przede wszystkim…
-
Miało być minimalistycznie…
Ten blog powstał w 2019 roku. Powstał, ponieważ w tamtym momencie bardzo chciałam wrzucać do Internetu własne treści. I wówczas uznałam, że minimalizm będzie dobrym tematem przewodnim dla bloga. Od tamtego czasu nieco zmienił się charakter treści, które tu wrzucam, a minimalizm w swoich wpisach traktuję nieco po macoszemu. Co z moim minimalizmem? Cóż, już po samych treściach widzicie, że przechodzi delikatny kryzys. Minimalizm nie jest czymś, co w 100% zaprząta moje myśli. Ale wiem, że wiele osób zagląda tu szukając treści właśnie z nim związanych, więc nie pozostaje mi nic innego jak zagryźć zęby i wrócić do tematów stricte i około minimalistycznych. Ok, napisałam „zagryźć zęby”, ale też nie…
-
Smartfonowy minimalizm
Cześć! Dziś był plan na nieco inny wpis, ale w ostatniej chwili zmieniłam zdanie. Stwierdziłam, że dziś porozkminiam sobie na temat minimalizmu „smartfonowego”. W końcu obecnie smartfony i aplikacje towarzyszą nam niemal cały czas i zapewne niejednokrotnie są używane niemal jak „centrum dowodzenia” naszym życiem. „Dużo” aplikacji Generalnie, nigdy wcześniej nie zaprzątałam sobie głowy ilością aplikacji w telefonie. Jednak do przemyślenia tematu skłoniło mnie kilka aplikacji, które zainstalowałam na swoim telefonie, a które mają mi służyć pomocą we wprowadzaniu pewnych praktyk i nawyków do mojego życia. Zaczęło się jakieś 1,5 tygodnia temu, gdy wykupiłam kurs języka angielskiego online, którego jednym z elementów jest nauka słówek poprzez aplikację. Potem wpadłam na…
-
Minimalism – dokument o sprawach ważnych / Netflix – moja opinia
Dziś chciałabym powrócić do korzeni bloga i napisać kilka słów o filmie dokumentalnym pt. „Minimalizm – dokument o sprawach ważnych” (tytuł oryginalny Minimalism – a documentary about important things). Film ten już od dłuższego czasu można obejrzeć na platformie Netflix. Pierwszy raz oglądałam go, jeśli dobrze pamiętam, w 2018 roku. Jednak postanowiłam go sobie odświeżyć, przy okazji zapisując parę nowych wniosków z tego seansu. Kilka kwestii technicznych Film trwa niecałe 80 minut, więc można uznać go za pełnometrażowe „dzieło” do obejrzenia w luźne popołudnie. Być może dla niektórych z Was będzie istotne to, że jest bez polskiego lektora. Na szczęście możemy włączyć napisy w naszym ojczystym języku. Co ciekawe, film…
-
Ludzie. Jak ważni są ci odpowiedni
Dziś chciałabym napisać kilka słów o tym, dlaczego uważam, że odpowiedni ludzie w naszym otoczeniu są tak ważni. Nie będę skupiać się na złych relacjach, lecz na tych dobrych, przynoszących nam pozytywne myśli i odczucia. Do napisania tego tekstu, natchnął mnie dość szalony weekend sprzed kilku tygodni. Ekipa gotowa do lotu Aby wyjaśnić skąd wzięły się dzisiejsze wnioski, muszę najpierw opisać pewną sytuację. Można powiedzieć, że cała akcja zaczęła się jeszcze w październiku. Siedzimy w pracy i nagle pada propozycja zakupu biletów lotniczych na Sycylię. Mnie na takie atrakcje nie trzeba namawiać. Dwa dni polowania na okazję i mamy. Bilety kupione. Kilka kolejnych tygodni ustaleń i ekipa dziesięciu osób jest…
-
„Żegnam” 2019 rok
Witajcie w kolejnym roku. Chyba trudno nie uznać, że poprzedni minął nam wszystkim bardzo szybko. Niektórym zapewne lepiej, innym gorzej. Ja raczej mogę uznać poprzedni rok za całkiem udany. A na pewno taki, który wiele zmienił. Zanim jednak całkiem wkroczymy w nowy rok, dziś podsumuję 2019 r. Kilka spełnionych marzeń Pod wieloma względami rok 2019 był dla mnie wyjątkowy. Po pierwsze zaczęłam go w nowej pracy, która okazała się naprawdę fajna. Oczywiście mam za sobą kilka wymagających miesięcy, a jeszcze więcej zapewne przede mną. Lecz mimo tego, że pracy poświęcam dużo czasu, pozwoliła mi ona na spełnienie kilku marzeń oraz pozytywne zmiany w życiu. Założenie bloga Była to jedna z…
-
Książki, zmiany i minimalizm
Całkiem niedługo minie rok, odkąd zaczęłam prowadzić tego bloga, więc na konkretne podsumowanie przyjdzie jeszcze czas. Dziś natomiast chciałabym napisać kilka słów o tym, jak zmienia się moje życia i na ile wpływa na to minimalizm. Oraz jak zmieniły się książki, po które sięgam. Rozwój osobisty Muszę to szczerze przyznać: bardzo długo byłam zdania, że tematyka rozwoju osobistego to górnolotne pierdololo, które nabija kabzę jedynie tym wszystkim trenerom sukcesu i mówcom motywacyjnym, którzy mówią i piszą na ten temat. I nie jest tak, że nagle moje zdanie zmieniło się o 180 stopni. Jednakże obecnie podchodzę do takich książek z dużo mniejszym dystansem niż kiedyś i często zdarza mi się sięgać…
-
Kiedy jest właściwy moment na minimalizm?
Odpowiadając na pytanie tytułowe – zawsze i wszędzie. Nie ma sensu czekać na odpowiedni moment. Odpowiedni moment nigdy nie nadejdzie Jednak jestem przekonana, że znajdą się pewne punkty zapalne, gdy niejeden/niejedna z nas stwierdzi, że warto zainteresować się choć w pewnym stopniu minimalizmem. Myślę, że jednym z nich jest sytuacja, gdy zaczynamy źle się czuć we własnym domu. Gdy czujemy się przytłoczeni. Na początku pewnie nie będziemy wiedzieć, jaki jest tego powód. Jednak z czasem przyjdzie objawienie – zabałaganienie i zagracenie naszej przestrzeni. Nadmiar przedmiotów, które sprawiają, że nasz mózg nie odpoczywa. Niestety, taka jest ułomność naszej głowy, że zawsze będzie sobie szukała rzeczy do zabawy. Mówiąc po polsku –…
-
Toksyczne relacje
Dzisiejszym wpisem wracam do opisywania głównych założeń minimalizmu. Jak już pewnie wiecie, skłania on nas nie tylko do porządkowania przestrzeni wokół ze zbędnych przedmiotów. Jego idea powinna nas także motywować do pozbywania się niektórych osób i relacji z otoczenia, które są toksyczne. Toksyczne osoby To, że często posiadamy w swoim otoczeniu toksyczne osoby, jest chyba oczywiste. Nie zawsze jest łatwo je zdemaskować. Jednak są. Dziś nie będę się rozwijać na temat tego, jak je rozpoznać czy jak unikać. W tym wpisie chciałabym się skupić na tym, dlaczego warto takie trucizny ze swojego życia eliminować. Skupię się na własnym przykładzie, więc uwaga, będzie bardzo osobiście 🙂 z drugiej strony, warto się…