-
Posprzątałam. Prawie
Dosłownie dwa dni temu dodałam wpis, w którym trochę żaliłam się na nieporządek, jaki panuje w moim pokoju. A ponieważ jestem człowiekiem czynu, nie czekałam dłużej, aż sytuacja się pogorszy i posprzątałam. Tak trochę. Malowanie ścian Ponieważ mój habitat to dość niewielki pokój, niezbyt trudno jest go zagracić. Do tego kilka lat temu wpadłam na doskonały pomysł, aby pomalować go na stosunkowo ciemno szary kolor. Dodajcie sobie dwa do dwóch. Sami rozumiecie, że takie otoczenie może być przytłaczające. Dlatego pierwszym krokiem do odgruzowania i odświeżenia było malowanie. Jestem bardzo zadowolona, bo wszystko poszło mega sprawnie i teraz mam w pokoju ściany szare, ale dużo jaśniejsze. Oczywiście, dylemat z wyborem koloru…
-
Muszę posprzątać!
Wiecie, ile lat temu powstał ten blog? Ok. 4,5. Tak. Cztery i pół roku temu odpaliłam tę stronę. Pełna zapału i minimalistycznych myśli. Pełna natchnienia i wiary w powodzenie tej misji. I po tym czasie jedyne co „zostało pełne” to moje szafy, szuflady i różnego rodzaju pudełka. Biiznessss Jednak nie ma się co dziwić. Dwa i pół roku temu, czyli ok. dwa lata po powstaniu tego bloga, odpaliłam swój kolejny projekt. Tak, tak. Sklep Madena Handmade. Moje drugie, aczkolwiek nie ostatnie „internetowe dziecko” (nie zapominajmy o zyczmiszczescia.pl ;)). O kolejnym nawet nie wspominam… Wracając jednak do Madeny… zamysł był prosty: hafciarka + personalizacja różnych rzeczy haftami. Wiecie, ręczniki, szlafroki, koszulki,…